Nie ma już na niej posągu Wenus. I może dlatego, turystyka na tej wyspie nie jest aż tak rozwinięta. Czy to jednak źle? Absolutnie, nie. Brak zagospodarowania przez człowieka pozwoliło bowiem zachować dziewiczy charakter tej wyspy, który jest iście rajski.
Nie ma niej arcydzieła greckiej bogini. Za to Milos sama jest arcydziełem stworzonym przez matkę naturę. Wystarczy spojrzeć na formacje skalne, które wydają się wyrastać prosto z morza. Wystarczy przyjrzeć się i pod okiem doświadczonego przewodnika zwiedzić morskie jaskinie, których ściany mienią się najpiękniejszymi barwami. Do tego dochodzi jeszcze mnóstwo wspaniałych plaże i malownicze zatoczki. A to wszystko wciąż jeszcze niezmącone ręką człowieka.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak pięknie tworzy natura i że człowiek nie jest w stanie jej poprawić, koniecznie odwiedź Milos. Nie ma tam wielu ludzi. Nie ma też wspaniałych kurortów. Ale są za to krajobrazy niezmącone ludzkim widzi mi się. Jest to miejsce dla tych, którzy kochają przyrodę i ją cenią.